23 sierpnia 2011

sześć

mam czasem wrażenie, że życie płynie za szybko, że wszystko przepływa mi przez palce.
dzień jak co dzień. początkowo zapowiadał się na nudny, ale mimo wszystko się taki nie okazał.
zwykły dzień, zwykłej licealistki. może ma jeszcze wakacje, ale powoli nastawia się na rok szkolny.
zaczęła zdawać sobie sprawę ile popełniła błędów, ile ludzi zraniła, ilu straciła. jednak prawda jest taka, że wyszło jej to na lepsze. zaczęła żyć pełnią życia - jeżeli można to tak nazwać. postawiła na inną kartę. wiecie co? osiągnęła więcej niż jej wrogowie by chcieli, nie upadła. ludzi, którzy ją kochają, pomogli jej. mimo wszystko. wdech, wydech. przecież nie może być tak źle, nie będzie - wierzyła w to.
okazało się, że miała racje. nie przejmowała się innymi. żyła dalej w gronie ludzi, którzy ją kochają taka jaka jest, nie chcą jej zmieniać na siłę.
'masz czas aby dorosnąć, baw się, śmiej i nie płacz, kiedy odejdę' te słowa widnieją w centralnym punkcie jej pokoju. może nie zawsze idzie według ich  znaczenia, ale to się nie liczy. ma przecież prawo do gorszego dnia czy tygodnia.
jest pewna, że wszystko się kiedyś ułoży.


a tak ode mnie.. nie czuję się zbyt dobrze. boli mnie głowa, nie mogę chodzić, pije już piątą kawę.
noc spędzę z Dostojewskim, milusio!
a do tego.. chciałabym bardzo, wiesz co. :( <3


pezet - co mam powiedzieć.mp3

2 komentarze: