22 stycznia 2012

o mój boże. długo mnie tu nie było. 
nie miałam nawet na to czasu a właściwie to zapomniałam, że jeszcze mam blogspota.


***
dziwne uczucie mieć przyjaciół a czuć się cholernie samotnym, prawda? czasami mamy uczucie beznadziejności, że jesteśmy nikomu niepotrzebni, ze każdy ma nas gdzieś i jesteśmy tylko po to, aby budzić się, iść do szkoły, wracać do domu i znowu iść spać. czasami chcemy zasnąć na dłuższy okres czasu, przespać swoje problemy. jednak.. czy to jest wyjście z sytuacji? umiemy stawić czoła największemu złu tego świata, ale.. dlaczego jest tak ciężko wybaczyć coś osobie, która jest dla nas tak cholernie ważna, której nie chcemy stracić? dlaczego rozpadają się związki, które są idealne, piękne i nie można nic im zarzucić? dlaczego dzieli się ludzi na lepszych i gorszych? dlaczego w dzisiejszych czasach pieniądz rządzi nami, a nie my pieniądzem? dlaczego nie umiemy zmierzyć odległości między miłością a przyjaźnią? dlaczego.. dlaczego. no właśnie DLACZEGO? tyle pytan, a tak mało sensownych odopowiedzi. wariuję, przepraszam.

' ja muszę odejść stąd, dobrze to wiem, więc.' 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz